środa, 28 października 2015

powroty - Yankee Candle Wild Fig

Witajcie :)
Dawno mnie nie było, oj daaaawno... Braki czasu odbiły się na kosmetycznym blogowaniu - częściej mogliście mnie znaleźć na blogu parentingowym, tam łączę spędzanie wolnego czasu (jaki mi zostaje po pracy) z czasem spędzonym rodzinnie, z moimi córeczkami... a to dla mnie priorytet. Nie łatwo jest pracować 6 dni w tygodniu, wracać do domu po 18.00 i znaleźć czas na pisanie. 
Ale odwiedzający blog ciągle są, a na facebooku przybywa lubisiów za co dziękuję. Dziękuję też tym, którzy rozsiewają moje wątpilowości, motywując do działania. Wpisy będą się pojawiać w miarę moich możliwości, może nie często, ale będą. 
Długie jesienne wieczory sprzyjają blogowaniu zwłaszcza w towarzystwie kominka ;)

Dziś mam dla Was recenzję wosku Yankee Candle - WILD FIG
Na goodies.pl znajdziecie go za 7 zł. 
Wosk zamknięty w postaci standardowej tarteletki zachęcał opisem.
Z pozoru niewinna tarteletka, która w swoim ciemnofioletowym wnętrzu skrywa wszystko to, co kojarzy się z idealnymi wakacjami. W wosku Wild Fig znajdziemy ciepło południowych promieni słońca i odrobinę orzeźwiającego wiatru, który niesie ze sobą słodkie, owocowe, figowe nuty. Jest tu też wspomnienie błogiej sjesty i smak towarzyszącego idealnemu odpoczynkowi wina i domowej konfitury. Bo wosk Wild Fig to prawdziwa eksplozja pozytywnych skojarzeń i wyjątkowy sposób na to, by wspomnienie letnich wojaży przywołać na nowo i w najbardziej rzeczywisty sposób otulić się aromatem, który przynosi błogie ukojenie i wprowadza pod domowe strzechy odrobinę tropikalnego klimatu. Idealny poprawiacz humoru, który sprawdzi się podczas coraz dłuższych, jesiennych wieczorów i smakowita delicja dla wszystkich fanów figowej słodyczy podanej na sto różnych sposobów. 


Czytaj dalej »
Copyright © 2014 w kuferku , Blogger