Pokazywanie postów oznaczonych etykietą C-thru. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą C-thru. Pokaż wszystkie posty

środa, 31 grudnia 2014

Ulubieńcy 2014 roku

Hej :)

długo zastanawiałam się co powinno się znaleźć w moich kosmetycznych ulubieńcach. Koniec końców doszłam do wniosku, że wybiorę te, po które sięgam najczęściej i te, które okazały się prawdziwym hitem. Lista byłaby dłuższa ale ograniczyłam się do 14 ulubieńców 2014 roku :)


Czytaj dalej »

środa, 15 stycznia 2014

Otulona zapachem orchidei z C-thru :)

Hej J
Nie wiem jaka jest u Was pogoda, ale u mnie pada deszcz, jest szaro, buro i ponuro. Pogoda w sam raz by skryć się pod kocem, z kubkiem pełnym pysznej kawy i książką w dłoni.

Albo… zanurzyć się w ciepłej kąpieli, która nas rozgrzeje i pobudzi nasze zmysły.

I właśnie chciałabym Wam przedstawić kosmetyk, który może umilić taką ciepłą kąpiel – a w zasadzie prysznic. Chociaż zdarzało mi się dolać odrobinę do wanny i stosować jako płyn do kąpieli.
Mowa będzie o żelu pod prysznic C-thru. Kosmetyki C-thru wygrałam jakiś czas temu na fan page na FB , ale zostały mi już tylko wody toaletowe, które uwielbiam używać :D 
Ten żel kupiłam już któryś raz, bo tak go lubię ;)

 Firma kilka miesięcy temu zmieniła grafikę i nazwy kosmetyków – ja mam jeszcze starą wersję o nazwie Black Diamond – nowa nazywa się Black Beauty i wygląda tak.

Co o zapachu pisze producent:
zapach inspirujący swoją elegancją. Nuty zimnych przypraw i cytrusów uzupełniono akordami orchidei.
Kompozycję bazy budują zmysłowe i ciepłe akcenty drzewa sandałowego i bursztynu.
Zapach przeznaczony na wyjątkowe okazje dla kobiet, z jednej strony lubiących się wyróżnić, z drugiej zaś opiewających tajemnicą.
Nuty głowy: Cytrus, Akordy ozonowe, Zimne przyprawy
Nuty serca: Wanilia, Orchidea
Nuty bazy: Paczuli, Bursztyn, Drzewo sandałowe



Koszt zakupu to niecałe 5 zł za 250 ml. I to już mi się podoba.

Kosmetyk otrzymujemy w przeźroczystym plastikowym opakowaniu zamykanym na klik – solidnie wykonanym, nie ma obawy, że przez przypadek się nam coś wyleje.

No i właśnie… konsystencja też zapobiega wylaniu się. Żel ma … hmmm… no tak, żelową lekko fioletową konsystencję – taki trochę glutek, który bardzo dobrze się pieni przez co jest wydajny.


Urzekający jest zapach, chociaż nie każdemu się może spodobać – intensywny z wyraźną nutą orchidei, którą ja osobiście kocham. Nie potrzebuję już żadnych olejków, świec itd., by poczuć się odprężona.

Żel dobrze się sprawdza przy myciu, jednak  nie ma co oczekiwać od niego, że nawilży. 

Wysuszyć też nie wysusza i za to duży plus.
Taki umilacz czasu i kąpieli :)



C-thru proponuje 6 wariantów zapachowych, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Do kosmetyku powrócę zapewne jeszcze nie raz. Może skuszę się na inny zapach :)
To, że kosmetyk wygrałam nie ma wpływu na moją ocenę. Zresztą C-thru organizowało konkurs zanim zaczęłam swoją przygodę z blogowaniem ;)


I tutaj chciałabym zwrócić uwagę na zgłoszenia. Sprawdzam je dokładnie i w kilku przypadkach ktoś podaje, ze polubił wkurfeku na FB, a nie ma to miejsca. Nie przyznaję wówczas losa za to i nie ukrywam, że przy następnym konkursie od razu zastrzegę  prawo do dyskwalifikacji.
Dlatego mam nadzieję, że nie będzie miało to miejsca. 
Czytaj dalej »
Copyright © 2014 w kuferku , Blogger