niedziela, 15 czerwca 2014

BARWA - mydełka - edycja limitowana

Hej :)

o mydełkach w kostce zapomniałam już jakiś czas temu na rzecz mydeł w płynie. Ostatnio jednak w moje łapki wpadły trzy uroczo wyglądające mydełka z edycji limitowanej jaką wypuściła BARWA. I to o nich dzisiaj będzie.

Nie będzie to jednak długa recenzja - bo pomimo przeszukania czeluści internetu nie znalazłam żadnych informacji na ich temat - a przydałyby się i to bardzo - nie lubię kotów w worku.

Mydełka mają identyczną bryłę w kształcie prostopadłościanu. Każde z nich jest owleczone banderolą w stylu retro, na której wyczytamy tylko, że to mydełko pielęgnacyjne z edycji limitowanej marki Barwa. Żadnej informacji na temat składu ani nawet zapachu. 
Musimy więc zaufać naszemu nosowi - pierwsze mydełko pachnie dla mnie najbardziej mydlanie - zwyczajnie. 
Drugie ma w sobie piękny shimer, który nie utrzymuje się na skórze - mój nos tutaj wyczuwa nuty mleczne - a może i bursztyn. 
Trzecie mydełko - różowe z czarnymi drobinkami pachnie owocowo i różni się od poprzednich tym, że czarne drobinki są peelingujące, więc mydełko sprawdza się jako całkiem fajny myjący zdzierak. 
Wszystkie mydełka dobrze się pienią, sprawdzają się jako kosmetyk myjący. Nie zauważyłam żeby przesuszały - a używałam ich do rąk oraz całego ciała z wyłączeniem twarzy. 

Mam nadzieję, że Barwa weźmie sobie do serca prośby o ujawnienie składu oraz, że te mydełka trafią do sprzedaży bo są naprawdę godne uwagi. 
A Was zapraszam na stronę Barwy KLIK oraz fan page KLIK - może znajdziecie inne interesujące produktu, których ma marka sporo w swojej ofercie. 

Miałyście do czynienia z tymi  Barwnymi mydełkami? 

24 komentarze :

  1. Mydełka wyglądają świetnie. Nie miałam jeszcze z nimi do czynienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja osobiście nie przepadam za mydełkami

    OdpowiedzUsuń
  3. Też je polubiłam! Różowe ma fajne drobinki, a pozostałe dwa przypominają mi męski zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To różowe to coś dla mnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam z nimi do czynienia ! ;) Ale chętnie bym je wypróbowała ;D Ale nie te różowe ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe te mydełka i ślicznie, skromnie są zapakowane.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi najbardziej odpowiada czerwone, dwa pozostałe stosuje mój mąż...

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzadko używam mydeł w kostce. Wolę w płynie :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepięknie się prezentują te mydełka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam te mydełka, rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  11. polubiłam najbardziej to jasne ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. wyglądają świetnie :)
    szkoda tylko, że producent nie podaje składu :(

    OdpowiedzUsuń
  13. A mnie przesuszały, chociaż nie mocno. Jednak po zmianie mydełka widać było różnicę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudnie wyglądają, uwielbiam takie opakowania w stylu retro :) To różowe wygląda jak truskawka, skusiłoby mnie, chociaż brak składu może trochę niepokoić. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. polubiłam je : ) ale fakt chcemy skład!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 w kuferku , Blogger