piątek, 3 października 2014

Bielenda - winogronowy peeling cukrowy

Hej :)


Peelingi pokochałam już bardzo dawno temu i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Jeszcze częściej sięgam po nie jesienią gdy masaż z peelingiem rozgrzewa moje zziębnięte ciało :) 
Peeling winogronowy fruit bomb Bielenda kupiłam już spory czas temu w Biedronce, ale odstał czekając w kolejce na swój dzień. 
Plastikowy fioletowy pojemnik zabezpieczony folią daje pewność, że nikt się przed nami do peelingu nie dostał. Opakowanie pozwala na wydobycie produktu do końca - i całe szczęście bo w wyglądającym na duże słoiku peelingu jest tylko 100 g co wystarczy na 2-3 użycia. Wydajność więc pozostawia wiele do życzenia ale śliczny winogronowy zapach, który utrzymuje się na skórze i pachnie w całej łazience sprawia, że możemy trochę przebaczyć. 
Na plus także działanie - drobiny cukru są dobrym zdzierakiem i pozostawiają skórę gładką i miękką. Skóra jest także nawilżona - ale w składzie na drugim miejscu znajdziemy parafinę, która nie każdemu się spodoba.

Mam bardzo mieszane uczucia co do tego peelingu. Niby tani (od 4-6 zł) i łatwo dostępny, ale wady nie pozwalają mi się nim w pełni cieszyć... zwłaszcza, że po 3 użyciach pozostały po nim tylko wspomnienia...

Znacie te maleństwa od Bielendy?

20 komentarzy :

  1. Znam, miałam arbuzowy :) zapach był bardzo przyjemny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a dla mnie to słaby wdzierak pozostawiajacy tłusta skórę bubel 1 słowem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie zdziera dobrze, ale fakt- pozostawia skórę tłustą ale ja mam suchą więc mi to nie przeszkadza :)

      Usuń
  3. U mnie dziś post o peelingu solnym z Bielendy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj Kochana ale mi ślinka cieknie na ten peeling, mimo iż dopieszczam się kawowym to już me oczy skierowane są na ten :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kupiłam za 1,90 zł arbuz i winogrono oba świetnie pachną i tylko tyle.....ale mi to wystarczyło:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam go ale jeszcze nie używałam. Miałam arbuzowy, który bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem daje szanse kosmetyką z parafiną więc może się skuszę. =)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta parafina nie ciekawa, ale i tak mam ochotę go wypróbować na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam go w zapasie ;) Mam nadzieję, że się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kupiłam go za 1,50 w biedronce jak była akcja, ale inny zapach i byłam zadowolona :))

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam go, wydajność nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Używam arbuzowy akurat, wystarczy na trochę więcej niż 3 razy u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 w kuferku , Blogger