środa, 30 października 2013

Eveline, Big Volume Lash Professional Mascara


Od dłuższego czasu używam tuszów do rzęs Eveline. Na Big Volume Lash Professional Mascara zdecydowałam się gdy nie było Volume Celibrity. I nie żałuję, bo bardzo go polubiłam.

Cena: niecałe 14 zł
Opakowanie: eleganckie, matowy czarny ze złotymi napisami
Pojemność: 9 ml




Tusz ma mocny czarny kolor.
Silikonowa szczoteczka jest trochę duża, ale za to bardzo dobrze rozdziela rzęsy i je podkręca przy czym ich nie skleja. 

Bardzo istotne dla mnie jest też to, że nie uczula, a mam bardzo wrażliwe oczy.

Jedynym minusem jest to, że po kilku godzinach zaczyna się kruszyć na rzęsach.





Myślę, że za taką cenę mamy całkiem fajny produkt ;)  

Czytaj dalej »

recenzja Pierre Rene


Wreszcie znalazłam czas na napisanie obiecanych recenzji moich zdobyczy ze sklepu internetowego Pierre Rene.
Zacznę od balsamoszminki, która była gratisem, a która jest dla mnie największym pozytywnym zaskoczeniem. Color Balm otrzymałam w kolorze nr 11 Tangerine. Pomadka ma aksamitną konsystencję, super się nakłada i doskonale nawilża przez długi czas. Nadaje delikatny kolor, usta wyglądają na świeże, miękkie i po prostu… zdrowe ;)




Następnym zaskoczeniem były dla mnie cienie. Przedewszystkim ze względu na kolor. Ale zaczniemy od opakowania. Nigdy nie miałam do czynienia z cieniami Pierre Rene więc przy próbie dostania się do nich o mało nie zepsułam opakowania, a wystarczyło przesunąć przeźroczystą część by dostać się do cienia i otrzymać aplikatur do nakładania cieni. Osobiście już dawno zrezygnowałam z nakładania ceni takimi aplikaturami na rzecz pędzli, ale jeśli ktoś chciałby np. zabrać taki cień do torebki na podróż to całkiem fajna sprawa ;)

Zdecydowałam się na dwa cienie. Pierwszy to pojedynczy cień Stars No 82 Pinkish Beige – błyszczący delikatny róż. Tutaj kolor cienia pokrył się z moimi oczekiwaniami, w przeciwieństwie do cenia Pearl No 46 Redish Gold, który na stronie nijak nie przypomina tego co otrzymałam – na stronie mamy kolor brzoskwiniowy, a że nie wyświetlają się nazwy to nie wpadłam na to, że odcień może mieć w sobie coś ze złota – a taki jest, powiedziałabym, że mocno miedziany. Same spójrzcie.

Zaletą cieni niewątpliwie jest ich aksamitna konsystencja i trwałość, dobrze przy tym kryją i cena (2,60zł za sztukę) też zachęca do kupna. Szkoda tylko, że są takie różnice pomiędzy podglądem na stronie internetowej, a realem.







Jestem wielką fanką błyszczyków do ust więc nie mogłam ich nie zamówić. Z bogatej palety błyszczyków Sweet Berry Lip zdecydowałam się na kolor Red Delicious i Nude. I tutaj niestety ale się zawiodłam – błyszczyki mają estetyczne opakowania, ładnie pachną ale…  Kolor Red Delicious jest wprawdzie czerwony ale nałożony na usta staje się prawie całkiem transparentny. Przed zakupem znalazłam recenzję koloru Scandal i spodziewałam się mocniejszego krycia. Trudno, następnym razem będę wiedzieć. 
Kolor Nude dla mnie okazał się totalnym niewypałem i nie będę go używać. Po pierwsze kolor – bardziej przypomina ciepły beż niż nude ukazany na stronie. Ale kolor to nie wszystko – jest mocno kryjący ale efekt jaki robi na ustach jest straszny – rozwarstwia się i wygląda bardzo nieestetycznie. Moje usta nie są spękane, a tak wyglądają. Gdy nałożyłam więcej kosmetyku było tylko gorzej ;(  Nie wiem, może to ja trafiłam na jakiś ferelny egzemplarz, ale szczerze powiedziawszy zraziłam się bardzo mocno. Szkoda…







Na tym zdjęciu przez lampę w aparacie kolor jest mocno rozjaśniony. W rzeczywistości kolor jest pokazany na powyższych fotkach.



Podsumowując zakupy w Pierre Rene to na pewno nie jeden raz jeszcze skorzystam z ich oferty, no może ominę błyszczyki szerokim łukiem ;) Duży plus za szybką wysyłkę no i za gratis ;)

A Wy skusiłyście się na coś?



Czytaj dalej »

sobota, 26 października 2013

zakupy Pierre Rene

Witajcie :)

ostatnio skusiłam się na promocyjne zakupy w sklepie Pierre Rene po promocyjnych cenach.
Wcześniej nie miałam za dużo do czynienia z tą marką, więc zdecydowałam się na 2 pojedyńcze cienie do powiek: Pearl No 46 Redish Gold i Stars No 82 Pinkish Beige oraz na dwa błyszczyki: Sweet Berry Lip w kolorach Nude oraz Red delicious.
Cienie kosztowały 2,60 zł, a błyszczyki 4,99 zł za sztukę. Gratis dostałam balsamiczną pomadkę Color Balm co mnie pozytywnie zaskoczyło, podobnie jak szybkość realizacji zamówienia - już następnego dnia kosmetyki były u mnie - to lubię :) Jedyne moje zastrzeżenie jest takie, że kolory pokazane na stronie daleko odbiegają od tych rzeczywistych, ale o tym dokładniej przy recenzjach.  

Tak się prezentują moje nowe zdobycze :) 





A już w następnych postach postaram się o ich recenzje. 
Czytaj dalej »

czwartek, 24 października 2013

w moim kosmetycznym kuferku

Witajcie :)
tak jak wskazuje nazwa bloga chcę się z Wami tutaj dzielić zawartością mojego kuferka z kosmetykami... no dobrze, nie tylko kuferka ale i półek i szafek ;)
Kosmetyki towarzyszą mi od zawsze i nie ukrywam, ale mam na ich punkcie lekkiego hopla :p Ciągle szukam nowych inspiracji i kosmetyków spełniających moje oczekiwania. Bardzo lubię kolorówkę więc najczęściej pewnie będzie tutaj o niej mowa :)
Mam nadzieję, że moje recenzje się komuś przydadzą :)


Czytaj dalej »
Copyright © 2014 w kuferku , Blogger