niedziela, 7 września 2014

Manhattan - Soft Mat Loose Powder

Hej :)

Ponieważ dawno nie było kolorówki dzisiaj będzie! 
Na którejś słynnej rossmanowskiej promocji nabyłam bohatera dzisiejszej notki - puder sypki Manhattan Soft Mat Loose Powder - w odcieniu nr 1 NATURAL.
Przyznam szczerze, że nie czytałam żadnych opinii przed zakupem - po prostu stwierdziłam, że muszę kupić jakiś puder sypki i wybór padł na niego.
Czy to był dobry wybór? Zaraz się przekonacie ;)

Cena regularna tego pudru to około 30 zł - ja zapłaciłam 15 :)

Opakowanie - plastikowy, zakręcany pojemniczek z sitkiem, z dołączonym puszkiem. Ja aplikuję go przy użyciu pędzla, więc puszek służy mi tylko jako zabezpieczenie przed wysypywaniem się produktu. 
Kolor NATURAL - prawie niewidoczny na twarzy, nie zmienia koloru podkładu.


Aplikuje się go łatwo - na skórze tworzy ładny efekt, wyrównuje koloryt, ale pozostawia delikatną warstwę, która nie każdemu będzie odpowiadać. 
Dobrze utrwala makijaż. 
Trwałość dla mnie zadowalająca - ale przy mojej normalnej cerze nie umiem powiedzieć jak dobrze matuje - po prostu się nie świecę ;)
Wydawać by się mogło, że satynowa cera jaką daje ten puder to ideał gdyby nie jeden, malutki szczegół: BACH! Parafina w składzie! Talk i parafina?! To nie jest dobre rozwiązanie i efektem jest zapychanie, nawet przy mojej, raczej nie skłonnej do niespodzianek skórze. Puder matujący jest przeznaczony przede wszystkim do skóry skłonnej do świecenia, a więc tłustej, więc nie rozumiem tego połączenia składników. 

Morał z tej bajki taki, że na więcej razy nie kupujemy kota w worku tylko czytamy recenzje i sprawdzamy składy. Puder ze mną zostaje, ale będzie używany od święta, bo niespodzianek na twarzy nie chcę :)

Znacie ten puder?
 A może polecicie mi swoje ulubione, sprawdzone sypkie pudry? 

17 komentarzy :

  1. Super że zwróciłaś uwagę na skład, i jeśli ma zapychac to ja też go nie kupię:-)
    Super opis:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, z takim składem to naprawdę trzeba na niego uważać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojjj jak zapycha to nie dla mnie. Moją skórę potrafi zapchać byle co :<

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, to zdecydowanie nie dla mnie. W kosmetykach do twarzy unikam parafiny.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam ten puder i pomimo tego, że mam cerę mieszaną sprawuje się mega dobrze i nie zapycha ;) poleciła mi go dermatolog. mogę z czystym sumieniem polecic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to masz szczęście - mnie mało co zapycha, a po kilku dniach używania tego pudru niespodzianki na brodzie się pokazywały :/

      Usuń
    2. o kurcze to nie wiem... mnie bardzo dużo rzeczy zapycha, zwykły krem z najprostszym składem powoduje u mnie wysyp, a ten puder niczego takiego nie spowodował... nieźle :D

      Usuń
  6. Jakoś średnio dogaduję się z produktami tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam go. Uzywam z rimmela i jeat tez niezly ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam go, używam ryżowego z paese i uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam go, ale też nie pudruje się :)
    Jedynie czasem używam fluidu - może się skusze? :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że zapycha bo kiedyś zastanawiałam się nad jego kupnem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Własnie dzis go zakuoilam i jestem ciekawa jak sie sprawdzi ;) w wolnej chwili zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dobry puder- nie bieli jak mąka. Rozświetla buśkę- staje się promienna, pełna blasku. Nie tworzy efektu masku.


    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie: http://snowarskakarolina.blogspot.com/
    PS: Obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 w kuferku , Blogger