Hej,
nie wiem jak Wy, ale ja z dużym dystansem podchodzę do produktów, które według obietnic producenta obiecują NATYCHMIASTOWY efekt - zwłaszcza, kiedy kosmetyki te mają natychmiastowo wygładzić zmarszczki.
Kiedy na spotkaniu blogerek otrzymałam kolejne cudo, które ma działać zaraz po nałożeniu - od razu przystąpiłam do testowania ;) 27 lat na karku odbiło się już trochę na mojej twarzy w postaci pierwszych mimicznych zmarszczek - chociaż dziś po raz kolejny się przekonałam, że wyglądam dużo młodziej niż w rzeczywistości. Chyba powinnam się cieszyć, ale jak słyszę, że bardzo młodziutko miałam dziecko to sobie myślę HELLO! nie byłam nastolatką - miałam 23 lata i zarówno pierwsze jak i drugie dziecko było zaplanowane, upragnione, wyczekiwane. Myślę, że docenię młody wygląd za kilka lat kiedy będę ich sobie chciała odjąć ;)
Kiedy na spotkaniu blogerek otrzymałam kolejne cudo, które ma działać zaraz po nałożeniu - od razu przystąpiłam do testowania ;) 27 lat na karku odbiło się już trochę na mojej twarzy w postaci pierwszych mimicznych zmarszczek - chociaż dziś po raz kolejny się przekonałam, że wyglądam dużo młodziej niż w rzeczywistości. Chyba powinnam się cieszyć, ale jak słyszę, że bardzo młodziutko miałam dziecko to sobie myślę HELLO! nie byłam nastolatką - miałam 23 lata i zarówno pierwsze jak i drugie dziecko było zaplanowane, upragnione, wyczekiwane. Myślę, że docenię młody wygląd za kilka lat kiedy będę ich sobie chciała odjąć ;)
Wracając do tematu:
Czy Hialuronowy Mikrozastrzyk Soraya naprawdę działa?
Zapraszam do zapoznania się z recenzją :)
Pierwotnie kosmetyk otrzymujemy w zafoliowanym, kartonowym pudełeczku z mnóstwem obietnic i informacji.
Kosmetyk jest przeźroczysty i praktycznie bezwonny (trzeba się mocno wwąchać by coś wyczuć).
Konsystencja dość rzadka, wystarczy kilka kropli by rozprowadzić na twarz.
Meritum to jednak działanie. Serum stosuje najczęściej rano. Błyskawicznie się wchłania i już po chwili czuć działanie. Moja twarz staje się mocno napięta i bardzo wygładzona - zmarszczki się prostują NAPRAWDĘ! Uczucie napięcia jest dość mocne, więc na mojej, skłonnej do przesuszeń, twarzy zaraz stosuję nawilżający krem.
Jedno jednak bym chciała zauważyć - nie jest to prawdziwy zastrzyk wykonywany przez specjalistów medycyny estetycznej, który na trwale wypełnia zmarszczki - efekt utrzymuje się kilka godzin, a potem nasze zmarszczki zostają tam gdzie były. Ale odkąd stosuje to serum zauważyłam, że się nieco spłyciły.
Ponieważ miałam dwa takie same kosmetyki jeden sprezentowałam mamie, która jest również z niego zadowolona.
Kosmetyk wart uwagi :) Z tej serii są jeszcze dostępne kremy - mam ale jeszcze nie używałam - kończę zapasy zaczynając od tych co mają krótszą datę ważności.
A Wy? walczycie już ze zmarszczkami czy jeszcze macie czas?
Ponieważ miałam dwa takie same kosmetyki jeden sprezentowałam mamie, która jest również z niego zadowolona.
Kosmetyk wart uwagi :) Z tej serii są jeszcze dostępne kremy - mam ale jeszcze nie używałam - kończę zapasy zaczynając od tych co mają krótszą datę ważności.
A Wy? walczycie już ze zmarszczkami czy jeszcze macie czas?
Hmmm, chwilowa poprawa - nie jest zła ;] Muszę wypróbować, bo czeka i czeka... :]
OdpowiedzUsuńi tak jak nawet na chwile to fajnie, że coś dobrego robi :) ja mam z Eveline i jeszcze czeka w kolejce i jestem ciekawa rezultatów ;)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze czas na zmarszczki ;) Ale myślę, że taki produkt jest fajnym rozwiązaniem dla osób nie przepadających za medycyną estetyczną.
OdpowiedzUsuńNo to wielkie gratulacje! Im starszym się jest, tym bardziej młodo chce się wyglądać. :)
Pozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
tak właśnie myślę, że jak mnie dopadnie kryzys wieku średniego to się będę cieszyć młodym wyglądem ;)
Usuńmi bardzo przypadl do gustu ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńczytałam, czytałam ;)
UsuńMam krem z tej serii, co prawda 30+, ale i tak używam - i jest super. Bardzo fajnie nawilża, regeneruje, dobrze się wchłania i pięknie pachnie. :) Serum też miałam, ale dałam w prezencie mamie.
OdpowiedzUsuńteż mam ten krem, ale czeka w kolejce ;)
UsuńMuszę się dobrać w końcu do niego!
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kosmetyku. Wydaje się być interesujący.
OdpowiedzUsuńTeż go mam do testowania i jak na razie nie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa dlaczego?
Usuńa ja go wypróbuję jak się bardziej pomarszczę :P bo tez mówią że młodo wyglądam :p
OdpowiedzUsuńbrzmi nieźle, ja póki co mam jeszcze jeden w zapasie więc jak wykończę zapasy może po niego sięgnę ;D
OdpowiedzUsuńwmawiam sobie, że na razie go nie potrzebuje, ale już niedługo moze sie przydać
OdpowiedzUsuńo popatrz no to działa jak spłyca ...ale ja jakoś nie wierzę w cuda co do redukcji zmarszczek w postaci żelu - i na pewno nie skusiłabym się na niego...trzeba zrobić sobie zastrzyk ,ale z igłą :DDDDD
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie,ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPóki co nie potrzebuję takich kosmetyków, ale muszę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńMoja mama też używa i sobie chwali :)
OdpowiedzUsuńObserwuje kochana bo widzę u Ciebie również zamiłowanie do miętowego i serduszek ;) Ot taka przyczyna :)
OdpowiedzUsuńoj tak ;) już mi się gdzieś to Twoje serduszko przewinęło ;)
Usuń"Specjalistycznego" kremu do zmarszczek jeszcze nie posiadam ;) ale jakiś czas temu zakupiłam sobie krem Eveline Hydra Expert na dzień 25+. Do kompletu dokupiłam krem pod oczy. Niestety dopiero w domu zauważyłam,że jest z serii 40+. Chciałam go podarować mamie,ale wyobrażasz sobie,że praktycznie się obraziła ? Oczywiście wrzeszcząc na mnie,że co za kremy już kupuję itp.
OdpowiedzUsuńPrzecież lepiej kupować kremy i wierzyć w ich "cudowne" właściwości niż lecieć na botoks i inne zabiegi. Nikt z nas też nie wie,czy akurat lepiej nie wygląda tylko dlatego,że stosował jakieś kremy bardzo długi czas np w młodości. Poza tym nikt nie mówi o kremach za tysiące, czy setki... ;)
Jak gdzieś spotkam Twój to kupię "na większe wyjścia" ;)
hehe... Twoja mama się młodo czuje ;) Moja już dawno stosuje kremy na zmarszczki mimo, że jeszcze nie ma 50-tki ;)
UsuńMam aż dwa opakowania w zapasach :-) Muszę spróbować jak najszybciej :-)
OdpowiedzUsuńsą maseczki tzw. ,,bankietowe" mające od razu poprawiać wygląd i wygłazdac ale niestety ich działanie mimo,że skuteczne to tak samo szybko jak działa, tak i znika, działają chwilowo. bardzo podoba mi się Twój blog i chętnie Cię poobserwuję. Jeśli masz ochotę zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie korzystam z takich kosmetyków, ale super, że się sprawdza. Chętnie go kupię za trzy lata, może nie wycofają go jeszcze z produkcji ;).
OdpowiedzUsuńNa razie jeszcze mam czas- 23 lata to jeszcze nie wiek na walkę ze zmarszczkami :D
OdpowiedzUsuńMam to serum i rzeczywiście bardzo, bardzo dobrze nawilża. Nie oczekiwałam, że zmarszczki znikną całkowicie, bo jestem realistką, a właśnie dobrego nawilżenia i lekkiego napięcia oczekiwałam. I jest :) :)
OdpowiedzUsuńpolecę go mamie :)
OdpowiedzUsuńMam zwykły, czysty żel hialuronowy się raczej po ten produkt nie sięgnę ;))
OdpowiedzUsuńJa mam zmarszczki na czole po mamie, ale zauważyłam, że odkąd wzięłam się za ćwiczenia poprawiające wzrok kontroluję nie marszczenie czoła:) i są tego efekty. Poza tym masaż twarzy, a teraz pobiegnę i wypróbuję to cudo:)
OdpowiedzUsuńEhh te nasze 27 ;) ja używam na noc zazwyczaj jakiś kremów ewentualnie serum, niestety mam 2 zmarszczki mimiczne na czole :P muszę się chyba mniej złościć :D
OdpowiedzUsuńrewelacyjny a przede wszystkim naparawde skuteczny. Super odżywia, nawilża a przy tym wygładza zmarszczki i uelastycznia skore. efekt widoczny juz po kilku dniach - polecam ;)
OdpowiedzUsuńsuper serum ja tez potwierdzam skuteczność- super pielęgnuje wygładza skore naparawde sprawia ze wygląda mlodziej! Moj faworyt :)
OdpowiedzUsuń