Do niedawna maseczki do twarzy mogły dla mnie nie istnieć - kojarzyły mi się tylko z ciężkim zmywaniem i nijakim efektem. Po odkryciu maski idealnej peel-of zaczęłam sięgać również po inne. I tak w moje ręce trafiła bohaterka dzisiejszego posta
- maseczka regenerująca Love Me Green.
- maseczka regenerująca Love Me Green.
Zapraszam na recenzję.
Miękka tubka z typową dla Love Me Green grafiką skrywa 75 ml maseczki o konsystencji białej dość rzadkiej pasty. Nie spływa z twarzy więc bez problemu możemy po aplikacji zająć się czymś innym.
Zapach owocowo-słodki, bardzo przyjemny.
Kosmetyki Love Me Green zachwycają naturalnym składem. Maseczka posiada certyfikat Ecocert.
Maseczka dobrze rozsmarowuje się na twarzy i nie ma problemu z jej zmyciem.
Uwaga straszę :)
Skóra staje się promienna, nawilżona, miękka, wygładzona i sprężysta. Koloryt jest wyrównany.
Połączenie tego niesamowitego działania z dodającym energii zapachem sprawiają, że ta maseczka stała się moim ulubieńcem.
Maseczka nie należy do tanich bo kosztuje 69,90 zł TUTAJ - ale biorąc pod uwagę wydajność i działanie jest warta tych pieniędzy.
Jaka maseczka jest waszym ulubieńcem?
uwielbiam tą firmę, miałam krem do twarzy i byłam bardzo zadowolona :) Maska z pewnością sprawdziłaby się u mnie rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie ma ich w formie saszetkowej.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak ja się uchowałam, ale nie miałam jeszcze niczego z Love Me Green :) kiedyś chyba tylko jakieś próbki, ale nawet nie pamiętam czego :)
OdpowiedzUsuńMaseczka wydaje się być interesująca :)
Mam ją - niezła jest, ale szału nie robi :)
OdpowiedzUsuńNie mam ulubionej maseczki, ta wypadła widzę w testach pozytywnie i warto ją poznać.
OdpowiedzUsuńMam ją ale jeszcze nie próbowałam ....zapasy :D
OdpowiedzUsuńJa lubię z AA eco ;) ta dla mnie za droga ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnych produktów z tej firmy,a maseczka jest ciekawa.
OdpowiedzUsuńI wcale nie straszysz :-)
Bardzo lubię kosmetyki tej firmy, maseczki jeszcze nie miałam,a le szczerze, cena nie zachęca do zakupu;(
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście niska nie jest. Pojemność nieduża :( w najbliższym czasie raczej nie wypróbuję ale dobrze o niej wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym się na nią zdecydowała. Trochę ta cena mnie zniechęca mimo że jest taka dobra
OdpowiedzUsuńoj chciałabym tak wyglądać w maseczce jak Ty :D ja dopiero straszę! :D
OdpowiedzUsuńa tej nie znam!
Piękny skład:)
OdpowiedzUsuńciekawa maseczka , ide poczytać na skład czy nie da się zrobic wersji Diy:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarzy mi się coś z LMG, ale te ceny... ;((
OdpowiedzUsuńjeszcze nie znalazłam u siebie faworyta chociaż z bursztynem od TSSS była ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tych maseczkach! Ale chyba warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą maseczkę i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń