czwartek, 23 stycznia 2014

bielszy uśmiech w 5 dni?

Nie znam osoby, która nie lubiła by się śmiać. Ze mnie też jest śmieszka. 

Jest jednak wiele osób, które się mało uśmiecha, a barierą je ograniczającą jest wygląd ich zębów. Ja jako nałogowa kawoholiczka coś o tym wiem, bo bardzo nie lubię gdy na moich zębach widać przebarwienia. Ale ze swojej przyjemności jaką dla mnie jest picie kawy nie mam zamiaru rezygnować - dlatego szukam innych rozwiązań.

Gdy na wizażu wyświetliła mi się reklama konkursu 3D White Luxe wiedziałam, że muszę spróbować. Kilka tygodni później (może 2) listonosz przywiózł mi przesyłkę od Edipresse, a w niej 3 produkty, które w pięć dni miały powrócić biel moim zębom.
Czy to zrobiły przeczytacie w dalszej części.


W skład zestawu, który otrzymałam wchodzi szczoteczka OralB 3D White Lux ProFlex, która posiada niezależne, elastyczne krawędzie, dzięki którym dostosowuje się do kształtów jamy ustnej oraz zębów i dziąseł. 




Szczoteczka oprócz tysiąca włókien (na oko ;)) różnej długości posiada też na środku specjalną silikonową powierzchnię do usuwania przebarwień. Silikonowa część delikatnie poleruje zęby, usuwając przebarwienia. Szczoteczka ma też silikon na rączce dzięki temu się ją fajnie trzyma i nie musimy się bać, że się naw wyśliźnie, gdy mamy mokre dłonie. Dostałam szczoteczkę o twardości MEDIUM  i jest ona dla mnie trochę za twarda, zawsze używam miękkich szczoteczek, bo mam wrażliwe zęby. Co nie zmienia faktu, że szczoteczka naprawdę dociera wszędzie dokładnie czyszcząc powierzchnię zębów.

Sama szczoteczka za dużo by nie zdziałała, dlatego konieczne jest użycie pasty. Ja do testów otrzymałam pastę 3D White Lux Glamorous White. 


Produkt otrzymujemy w kartonowym pudełku na którym mamy wszystkie niezbędne informacje. W środku miękka tubka z pastą, o pojemności 75 ml, zabezpieczona pod nakrętką sreberkiem – wiemy, że pierwsi otrzymujemy kosmetyk i nikt go nie zmacał ;) 
Pasta ma niebiesko-biały kolor i jest miętowa w smaku. Jest to przyjemna mięta, bynajmniej nie za mocna. Po użyciu pasty i szczoteczki mamy uczucie doskonale oczyszczonych zębów – są tak gładkie, że chce się po nich przejechać językiem jak w jakiejś reklamie pasty do zębów. Bardzo polubiłam to uczucie :)

Szczoteczka i pasta nie usuną jednak wszystkich zanieczyszczeń i bakterii z naszej jamy ustnej. I wtedy przydaje się płyn do płukania jamy ustej Oral-B. 


Płyn dostajemy w pół litrowej plastikowej butelce, z bezpiecznym zamknięciem, które jest początkowo zafoliowane. Aby otworzyć należy przycisnąć nakrętkę jednocześnie ją przekręcając. Nakrętka jest zarazem miarką dla niebieskiego płynu. W smaku jest mocno miętowy. Zawiera alkohol przez który nie jestem w stanie płukać jamy ustnej przez zalecane 60 sekund. Może dla kogoś kto płyny z alkoholem stosuje nie będzie to dla niego mocne – dla mnie jest ;)

Czy trio 3D White Luxe w pięć dni zapewnia biały uśmiech usuwając 90% przebarwień z powierzchni zębów?  

TAK – moje zęby są dużo jaśniejsze niż przed stosowaniem systemu 3D White Luxe.  Musimy pamiętać jednak, że pasta usuwa tylko przebarwienia z powierzchni zębów, nie możemy liczyć na to, że nagle będziemy mieć bielusieńkie zęby, jeżeli ich naturalny kolor nie jest taki. Początkowo podchodziłam bardzo sceptycznie ale teraz się cieszę, bo moje przebarwienia, przede wszystkim po kawie, zniknęły. Wiem, że to tylko na chwilę, ale jeśli będzie się szykowała jakaś ważniejsza uroczystość to niewątpliwie sięgnę po te kosmetyki. Zwłaszcza, że ich cena nie jest zawrotna.


A Wy jak wybielacie zęby i czy w ogóle?

31 komentarzy :

  1. Muszę zaopatrzyć się w "coś" wybielającego. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też testuję ten zestaw, ale dopiero niedawno się za to wzięłam i efektów jeszcze nie widzę, ale mam nadzieję, że będą widoczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie są widoczne, wszystko zależy chyba od tego jakie się ma przebarwienia ;)

      Usuń
  3. ja stosuję już kilka dni 2 razy dziennie i efekty są duże :)

    OdpowiedzUsuń
  4. produkty Blend-a-med i Oral-B są mi doskonale znane :) Jak dla mnie wszystkie pasty Blend-a-med są takie same, tylko smakami się różnią :) Co do szczoteczki, to kiedyś spróbowałam Oral-B elektrycznej i od tamtego czasu nigdy już nie powróciłam do takiej tradycyjnej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się noszę z zamiarem kupienia elektrycznej ;)

      Usuń
  5. właśnie dzisiaj myślałam o czymś wybielającym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a mnie trudno się do tych specyfików przekonać

    OdpowiedzUsuń
  7. Podpisuję się rękoma i nogami - moje zęby też wyglądają lepiej. Nie wierzyłam w jakiekolwiek produkty tego typu, bo kiedyś stosowałam i nic się nie działo, a tu różnica jest widoczna gołym okiem. Szczoteczkę kocham i zostanę przy niej na dłużej, choć gdy będę wymieniać, to zakupię tę miększą wersję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też byłam w szoku :) i też potrzebuję wersję soft ;)

      Usuń
  8. ja polecam szczoteczke elektryczna! u mnieczyni cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja do wybielania używałam pasty francuskiej kupowaną w aptece ale nie pamietam nazwy :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie jestem w trakcie, ale w bardzo niekonwencjonalny sposób

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, nie spodziewałam się że ta pasta rzeczywiście wybiela. Do niedawna też byłam kawoholiczką (teraz jestem uzależniona od zielonej herbaty) i niestety mam przebarwienia na zębach. Koniecznie muszę wypróbować taki zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  12. życzę miłego testowania
    a pasty tej firmy są świetne
    często goszczą u mnie w łazience

    OdpowiedzUsuń
  13. Zużyłam całą tubkę tej pasty i niestety u mnie efektów nie widać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może to zasługa połączenia szczoteczki i pasty, albo nie masz przebarwień?

      Usuń
    2. Chyba po prostu mam z natury taki kolor zębów :(

      Usuń
  14. Nie sądziłam że da jakiś efekt bo jakoś nie wierze w takie pasty :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zupełnym przypadkiem skompletowałam sobie ostatnio taki zestaw :) Muszę przyznać, że daje radę :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 w kuferku , Blogger