czwartek, 9 stycznia 2014

Jelonkowe zaskoczenie


Sekretem zdrowej cery zaraz po dokładnym demakijażu, jest nałożenie odpowiedniego kremu.
Ja niestety nie znalazłam jeszcze swojego ideału, bo albo trafiam na takie kremy, które są za tłuste, albo takie, które za mało nawilżają.
Moja cera jest mieszana, jeśli pojawiają się jakieś niespodzianki to tylko na brodzie i ewentualnie na nosie, ale ma to miejsce bardzo rzadko. Zdecydowanie częściej się przesusza, dlatego szukam czegoś co nawilży. Z racji tego, że w tym roku mi stuknie 27 lat to próbowałam kremów 25+, niestety bardzo niekorzystnie na mnie działały – były za mocne. Powodowały podrażnienie i przesuszenie, nawet jeśli były nawilżające.


Gdy na półce zobaczyłam hipoalergiczny krem do twarzy Biały Jeleń obiecujący łagodzenie i ekstremalne nawilżenie wzięłam go ze sobą, żeby odżywić moją twarz po nieudanych próbach z poprzednikiem.
Cena to około 11 zł za 100 ml, więc całkiem fajnie zwłaszcza biorąc pod uwagę jego właściwości.
Produkt otrzymujemy w zafoliowanym kartonowym pudełku. W środku dość duża, miękka tubka, która zamknięcie także miała zafoliowane – brawa dla Polleny – wiemy, że dostajemy się pierwsi do kosmetyku :) Krem z łatwością wydostaje się z tubki.


Krem ma przyjemny delikatny zapach, dość rzadką konsystencję białego koloru. Fajnie się rozprowadza na twarzy, jest bardzo wydajny, potrzeba jednak czasu by się wchłonął. Na skórze nie pozostawia jednak tłustego filmu, a tego się obawiałam.


Kosmetyk faktycznie przynosi uczucie łagodzenia. Producent jednak trochę przekoloryzował z ekstremalnym nawilżeniem – nie sądzę,by przy skórze atopowej był wystarczający i odpowiednio nawilżał.
Kolejnym plusem jest jego skład – nie zawiera parabenów, silikonów, alergenów ani barwników, więc raczej nim sobie krzywdy nie zrobimy.

Podsumowując – Jelonek bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i chociaż miał być tylko doraźnym środkiem leczniczym został u mnie na dłużej i nie wykluczone, że będę do niego wracać.

20 komentarzy :

  1. U mnie ogólnie produkty tej marki się sprawdzają i chętnie do nich wracam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałam, że Biały Jeleń ma też kremy do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba ich jedyny krem do twarzy :) ja innego nie spotkałam :D

      Usuń
  3. nie wiedziałam, że z Białego Jelenia są kremy do twarzy :) a tu widzę pozytywne zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ile to się człowiek dowie rzeczy z interneta ;)

      Usuń
  4. Też o kremach nie wiedziałam:)
    Mała

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz widzę ten krem :) Skoro jest taki niezły to pewnie kiedyś przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dużo słyszałam o tych produktach, ale sama nie korzystałam..
    obserwuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. są tanie i nie powodują reakcji alergicznych więc warto :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne są uwielbiam białego jelonka
    zapraszam do mnie ja obserwuję
    onlytheoriginalstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. ja serię Biały Jeleń bardzo lubię! jeden z lepszych jakościowo i cenowo (co rzadkie w duecie) produktów wg mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę przyjrzeć się ofercie ich kremów ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. kocham jelonki;)
    stara dobra firma

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię bardzo mydła z Białego Jelenia, ale szczerze mówiąc jestem zaskoczona wiadomością, że produkują także kremy... Cóż, w każdym razie to bardzo bezpieczna marka, więc sądzę, że i tej miksturce można zaufać. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 w kuferku , Blogger