Nie jestem miłośniczką kremów do rąk. Uwielbiam peelingi,
jednak nie umiem się przekonać do regularnego stosowania kremu – mam tu na
myśli kilkukrotne smarowanie na dzień. Krem przeważnie nakładam wieczorem,
zaraz przed położeniem się spać.
Najbardziej denerwuje mnie to, że większość kremów
pozostawia tłusty film.
W tej notce przeczytacie o kremie do rąk The Body Shop Hemp
Hand Protector.
Zacznijmy od opakowania – zamknięty w metalowej tubce do
złudzenia przypominającej farbę olejną. Malutka zakrętka nie jest najlepszym co
TBS mógł wymyślić, bo ciężko ją zakręcić i lubi nam gdzieś uciec pod nogi. Krem
nie nadaje się też za bardzo do noszenia w torebce – bałabym się, że się
odkręci.
Metalowe opakowanie zapobiega wchłanianiu się kremu z powrotem do tubki, jeśli się już coś wydostało – co niewątpliwie jest bardzo higienicznie, ale trzeba też uważać na to by nie wycisnąć za wiele.
Metalowe opakowanie zapobiega wchłanianiu się kremu z powrotem do tubki, jeśli się już coś wydostało – co niewątpliwie jest bardzo higienicznie, ale trzeba też uważać na to by nie wycisnąć za wiele.
Gdy odkręcimy malutką nakrętkę uderza nas zapach – hmmm…
powiedzmy, że jest to spełnienie marzeń, ale jednak można się so niego
przyzwyczaić. Nie mam pojęcia jak pachnie marihuana, ale ze względu na skład
(olejek z nasion konopii) skojarzył mi się z palonym zielskiem.
Krem jest bardzo gęsty, koloru szarawego, co widać na
zdjęciach. Jest też
bardzo wydajny – wystarczy naprawdę odrobina by rozsmarować go na całe dłonie,
co było dla mnie zaskoczeniem bo biorąc pod uwagę konsystencję spodziewałam
się, że raczej cieżko będzie go
rozsmarować.
Jeśli nie
nałożymy zbyt wiele to szybko się wchłania pozostawiając delikatną ale nie tłustą
warstwę, po aplikacji można wrócić dość
szybko do codziennych zajęć bez obawy o zostawienie śladów na wszystkim.
Ręce są dobrze
nawilżone, gładkie i miękkie. Uczucie to
utrzymuje się nawet na drugi dzień, a więc po kilku godzinach.
Cena regularna to około 50 zł za 100 ml, można też kupić
pojemność 30 ml w cenie 20 zł.
Pewnie sama nie zdecydowałabym się na taki zakup, ale krem
dostałam w prezencie ;) I pomimo zapachu polecam :)
Używałyście tego lub innych kremów do rąk The Body Shop?
Albo jakiegoś kosmetyku zawierającego olejek z konopii?
dość sporo kosztuje...konopia chyba ma dobre właściwości nawilżające bo jest np, maść konopna na łuszczycę
OdpowiedzUsuńdokładnie - ma właściwości nawilżające. Dla mnie cena też jest wysoka, chociaż krem jest bardzo wydajny.
UsuńChyba nie skusiłabym się na ten zapach :P
OdpowiedzUsuńnajpiękniejszy to on nie jest ;)
UsuńCena wysoka,ale jak jest wydajny,to już nie jest aż tak źle.Ale tak czy siak chodzą za mną kosmetyki z The Body Shop-jeszcze nie miałam okazji wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńmnie kuszą masła do ciała TBS ;)
UsuńJeszcze nigdy nie miałam kremu do rąk z tbs, może się skuszę:) Masełka do ciała są super i .. te zapachy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie przepadam za kremami w takich tubkach ale moje dłonie nie są wymagające więc prawie każdy krem się u mnie sprawdza. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
tubka ma plusy i minusy - napewno jest oryginalna ;)
UsuńMiałam okazje wąchać ten krem..i jego zapach mnie dosłownie ZABIŁ. Był tak okropny, że chyba nigdy tego kremu nie kupię z własnej woli...
OdpowiedzUsuń:D po pierwszym wąchaniu miałam podobne wrażenia ale się przyzwyczaiłam ;) ale i tak używam go na noc, żeby nie odstraszać ;)
Usuńmiałam olej konopny i nie pachniał za ładnie :D ale krem bym chętnie przetestowała :D
OdpowiedzUsuńfajny jest :)
Usuńdrogi... nie kupiłabym
OdpowiedzUsuńja dostałam w prezencie ;)
UsuńDla mnie to smarowidło do rąk to nowość, nie spotkałam się z nim wcześniej.
OdpowiedzUsuńThe Body Shop ma całą serię tych produktów ale nie wyobrażam sobie stosować np. masła do ciała o takim zabójczym zapachu - mąż by chyba uciekł ;)
UsuńKremu do rąk z TBS jeszcze nie miałam, ale często używam w tym celu po prostu ich masła do ciała ;)
OdpowiedzUsuńi sprawdza się?
UsuńNie używałam, ale wiele przychylnych mu recenzji sprawiło, że zamierzam go nabyć :) Obserwuję i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale z chęcią bym się jemu przyjrzała bliżej. Dzięki za odwiedzinki u siebie :) Zapraszam częściej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńodwiedzam odwiedzam :)
UsuńJa ubolewam nad tym że w Krakowie nie ma TBS :/
OdpowiedzUsuńnie ma? był na Kazimierzu chyba...
Usuńja mam The Body Shop ale masło do ciała z miodem i jest genialne. Tego kremu nie używałam, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuń