Hej :)
Przepraszam za moją kilkudniową nieobecność, dziś Wam zrelacjonuje jeden z dni, dokładnie sobotę, 24 maja - a więc spotkanie blogerek organizowane przez Aję i Kasię.
Spotkałyśmy się za 5 dwunasta i dziewczyny zaprowadziły nas na miejsce niespodzianki - okazało się, że to sklep The Seceret Soap Store, w którym już miałam przyjemność być. Pani Asia się ze mnie śmiała, że sklep uzależnia ;) TUTAJ możecie przeczytać o moich odczuciach związanych z tym miejscem ;) Dowiedziałam się, że niedługo pojawi się nowa seria kosmetyków - fioletowa :)
Na koniec tej wizyty zostałyśmy poczęstowane pysznym torcikiem od Cukierni pod Arkadami.
Nie mogło oczywiście zabraknąć grupowego pamiątkowego zdjęcia:
Góra od lewej: ja, Kornelia, Basia, Julia, Aja
Później udałyśmy się do knajpy na krakowskim Kazimierzu - Alchemia od kuchni gdzie zdążyłam sobie wypić dużą i efektownie podaną kawkę.
Dziewczyny zaczęły rozdawać prezenty i powiem Wam szczerze, że wyciągały je jak z rękawa - kiedy każda z nas już myślała, że to koniec to one przynosiły jeszcze i jeszcze.
Dostałyśmy też przypinki, które ułatwiły zapamiętanie imię nowo poznanych dziewczyn :)
Pomiędzy naszymi pogaduszkami odwiedzili nas przedstawiciele firm:
Najpierw Pan z firmy BIOXSINE, mam nadzieję, że dzięki ich preparatom wyeliminuję całkowicie mój problem z wypadaniem włosów.
Później Pani z Maroko Sklep, która przybliżyła nam nieco marokańskie kosmetyki, a także wprowadziła kohl w użycie i podkreśliła oczy Adzie - która robiła nam zdjęcia :)
Po 2 godzinach przeniosłyśmy się do sali VIP po drugiej stronie budynku. Dech mi zaparło gdy się tam znalazłyśmy - ta sala wygląda jak zamknięta 100 lat temu i otwarta dosłownie przed chwilką. Ściany noszące ślady upływającego czasu, meble pamiętające początki poprzedniego wieku, zapalone świece sprawiały niesamowite wrażenie. Nigdy nie byłam w takim miejscu i szczerze polecam - choćby tylko po to by zobaczyć.
W tej tajemniczej atmosferze pojawił się jeszcze Pan Maciej, przedstawiciel firmy Iwostin, który przybliżył nam wszystkie linie kosmetyków tej firmy.
A dziewczyny ciągle przynosiły i rozdawały kolejne prezenty, a my coraz szerzej otwierałyśmy usta ze zdziwienia i zaczynałyśmy się martwić jak my się dotransportujemy do domów.
Na koniec spotkania uczestniczyłyśmy w licytacji kosmetyków (które przekazała Zosia), a pieniążki zostały zebrane na szczytny cel pomocy zwierzakom. Na spotkanie każda z nas przyniosła też jedzenie dla psów i kociaków ze schroniska, które Aja już na drugi dzień zawiozła.
W licytacji udało mi się wygrać mydełko Pat&Rub i świetnie napigmentowane cienie Pease.
wspaniałe organizatorki spotkania AJA I KASIA |
Spotkanie zaliczam do bardzo udanych - chciałabym bardzo, bardzo podziękować Kasi i Aji - jesteście świetnymi organizatorkami i spisałyście się na medal :) Wiem, że kosztowało Was to masę pracy ale warto było :)
Jutro pokażę Wam co w najbliższym czasie będę testować, powiem Wam tylko w sekrecie, że przez najbliższe pół roku nie kupię NIC ;)
Ale macie fajnie u nas jak na razie nic się nie szykuję :D
OdpowiedzUsuńMonika, to sama spróbuj zorganizować - na pewno się chętni znajdą ;)
Usuńsuper sprawa takie spotkanie :))
OdpowiedzUsuńkurcze zakładam bloga i koniec :)
OdpowiedzUsuńkogo moje oczy na blogspocie widzą :D Ania, już daaawno powinnaś to zrobić :*
UsuńBardzo fajnie że wspomogłyście schronisko!! :) I spotkanie na pewno udane ! :)
OdpowiedzUsuńWidzę że dobrze się bawiłyście:) A taką salę z zeszłego wieku sama chętnie bym odwiedziła :)
OdpowiedzUsuńSpotkanie udane widać:) tą knajpkę Alchemia znam i czasem w niej bywam:)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę spotkanie bardzo się udało. :) w mojej miejscowości (Ełk) nie znam żadnych blogerek, z którymi mogłabym urzadzic takie spotkanie, więc chyba nigdy nie bd na zadnych takim spotkaniu. ;(
OdpowiedzUsuńTe cienie z Paese cały czas mi chodzą po głowie i pewnie pójdę je w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńgenialne są :)
UsuńSpotkanie jak najbardziej udane! :) Tort był pycha, dziewczyny się spisały! :)
OdpowiedzUsuńEwelinko tak miło jest słuchać tylu komplementów na swój temat ;))) Ażserce rośnie, gdy wiem, że jesteście zadowolone ze spotkania ;)))
OdpowiedzUsuńKasiu, to Twoja i Aji zasługa :*
UsuńHehehe Ewelinka taka niespodzianka z ponownym testowaniem w the secret soap store :D Wy farciary :) , ale widać że spotykanie mega udane :)
OdpowiedzUsuńGenialne spotkanie :*
OdpowiedzUsuńtakie spotkania to świetna rzecz :)
OdpowiedzUsuńsama mam nadzieję, że kiedyś uda mi się wziąć a takim udział :)
Ciekawa historia
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujące spotkanie. Przy takich okazjach można skorzystać ze zdrowego cateringu https://bedietcatering.pl/krakow/. Idealna propozycja dla zapracowanych
OdpowiedzUsuń