czwartek, 15 maja 2014

Terapia Ajuwedyjska do włosów Orientana

Hej :)

Zapewne wiele z Was pamięta moje narzekania na wypadanie włosów i ich wygląd. Dziś chciałabym Wam przedstawić kosmetyk, którym moje włosy pielęgnowałam przez ostatnie 2 miesiące. 
Czy jednak ajurwedyjska terapia do włosów firmy Orientana mi pomogła?
Zapraszam na recenzję :)

Zacznijmy od opakowania - niepozorna malutka plastikowa buteleczka z zamknięciem klik oraz malutkim otworkiem zapobiegającym zbyt dużemu wylewaniu się kosmetyku. 

Za 55 ml musimy zapłacić 15 zł więc nie dużo biorąc pod uwagę wydajność - stosuję już 2 miesiące, a została mi jeszcze połowa. Do kupienia TUTAJ lub w Hebe. 

Konsystencja typowa oleista z wyraźnymi cząsteczkami oleju kokosowego. Zapach - kokosowy. 

W tej malutkiej buteleczce zamknięte jest bogactwo 100 % naturalnych olejków i ekstraktów roślinnych:
Pełny skład: Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Sesamum Indicum Oil (olej sezamowy), Lactobacillus/ Lac Ferment (ferment mleczny), Nilibhrungandi Oil , Elettaria Cardamonum Seed Oil (olej kardamonowy), Ferri Peroxi Dumrubrum, Eclipta Alba Powder, Terminalia Chebula Extract (ekstrakt z migdałecznika), Sugandhit Dravya Extract, Centella Asiatica Leaf Extract (ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej), Jasminum Officinale Flower Oil (olejek jaśminowy), Abrus Precatorius Root Extract (ekstrakt z korzenia paciorecznika), Citrullus Colocynthis Fruit Extract (ekstrakt z owocu arbuza kolokwinty), Triticum Vulgare Germ Oil (olejek z kiełków pszenicznych), Citrus Medica Vulgaris Peel Oil (olejek z skórki cytryny), Datura Stramonium Leaf Extract (ekstrakt z bielunia), Indigofera Tinctoria Extract (ekstrakt z indygowca), Nardostachys Jatamansi Oil (olejek ze szpikanardu), Pongamia Glabra Seed Oil (olejek karanja), Azadirachta Indica Leaf Extract (ekstrakt z miodli indyjskiej), Lawsonia Inermis Extract (ekstrakt z lawsonii), Berberis Aristata Root Extract (ekstrakt z korzenia berberysu), Anacyclus Pyrethrum Root Extract (ekstrakt z bertramu lekarskiego), Acorus Calamus Root Oil (ekstrakt z korzenia tataraku), Glycyrrhiza Glabra Root Extract (ekstrakt z korzenia lukrecji). źródło

Jeżeli chcecie się dowiedzieć jakie znaczenie mają poszczególne składniki zapraszam na stronę producenta KLIK, gdzie jest wyjaśnione wszystko dokładnie. 
Ogólnie rzec biorąc terapia ma wzmocnić osłabione włosy i zatrzymać ich wypadanie.
Olejek, a w zasadzie kilka jego kropli wmasowywałam w skórę głowy przeważnie na kilka godzin przed myciem włosów. Zdarzyło mi się też kilka razy zostawić go na całą noc.

Już przy pierwszych użyciach zauważyłam, że służy moim włosom - stały się błyszczące, gładkie, przedłużyła się ich świeżość. 
Teraz, po 2 miesiącach stosowania mogę też stwierdzić, że mniej wypadają, stały się grubsze i mocniejsze. Pojawiło się też dużo baby hair :) 
Nie sądziłam, że w tym małym gabarytowo produkcie kryje się taka moc. Indyjska ajurweda działa i moje włosy się o tym przekonały :) 


Miałyście styczność z tą terapią do włosów? 

19 komentarzy :

  1. Zachęcająco brzmi że świeżość została przedłużona ! Może właśnie tego szukam !!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam generalnie przetłuszczające się włosy więc polecam :)

      Usuń
  2. Z takim działaniem warto wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  3. zachęciłaś mnie, akurat problemy z wypadaniem mam ogromne ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj ja też ,włoski mi wypadają chodź nie narzekam na ich brak....ciekawy produkt

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam ale jak coś będę mieć ja na uwadze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uuuwielbiam takie olejki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. będzie trzeba wypróbować! : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem właśnie w trakcie jej używania... i też mam pozytywną opinię o terapii

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie to niewypał ;p strasznie mnie po nim swędzi skóra głowy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na każdego działa co innego :) może Cię któryś składnik uczulił?

      Usuń
  10. rozejrzę się za nim będąc w Hebe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę że nie bez powodu to cudo jest na mojej wish liście. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham ją <3 jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę wybrać się do Hebe :) Poza opinią, przekonuje mnie kokosowy zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. pierwszy raz widzę, ale bardzo mnie zaciekawiła...

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę zaczać ją stosować. Juz sie do tego zabierałam, ale pachnie tak mocno, że wymiękałam...

    OdpowiedzUsuń
  16. Zobaczę nastepnym razem jak bede w Hebe - jakoś do tej pory nie zauważyłam jej :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziewczyny, jeśli tak ja miałyście problemy z kupieniem Orientany w Krakowie, to mam rozwiązanie :D
    Przez przypadek natknęłam się na stoisko w Centurm Handlowym Czyżyny, koło Rossmanna.
    Mają tam praktycznie wszystkie produkty na miejscu :)
    Nazywa się chyba jakoś Naturay, albo Biały Jeleń.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 w kuferku , Blogger