poniedziałek, 24 lutego 2014

Karob w wiśniowym sadzie :)

Hej :)
już po drugim śniadanku, bo ja tak :)
Dziś mam dla Was post nietypowy i nie będzie to bajka o tajemniczym Karobie, który próbuje odnaleźć swoją ukochaną wśród kwitnących wiśniowych drzew ;)

Ponieważ na spotkaniu w Krakowie otrzymałam wiele spożywczych dobroci i dużo dotąd mi nie znanych składników to od razu ochoczo wzięłam się do eksperymentowania w kuchni.

Gdy tylko Pani Barbara z Biovertu pokazała Karob wiedziałam, że MUSZĘ koniecznie go spróbować. W głowie mam już pomysł na ciasto z tym dodatkiem, ale to musi poczekać ;)

A cóż to jest ten KAROB? Nazwa rośliny to Szarańczyn strąkowy określana jako "chleb świętojański". Nazwa pochodzi od pojawienia się rośliny w Biblii - Znany z przypowieści syn marnotrawny „pragnął napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał”. W tamtych czasach szarańczyn był wysoko ceniony jako pasza dla zwierząt domowychźródło  
Mączka z "chleba świętojańskiego"  jest naturalnym substytutem kakao i czekolady. Karob ma niską zawartość tuszczu, nie zawiera kofeiny, tobrominy ani kwasu szczawianowego blokującego prawidłowe wchłanianie przez organizm człowieka wapnia. Jest bogaty w naturalny cukier, minerały oraz wapń. Może być stosowany przez alergików. Karob najczęściej stosowany jest do wypieków - nadaje im ciemną barwę. I tak też go wykorzystałam :) 

Jestem łasuchem i bardzo lubię jeść słodkie rzeczy więc przygotowałam dla siebie i dziewczynek pełnoziarniste naleśniki z karobem, z nadzieniem z ekologicznego dżemu wiśniowego Symbio oraz z daktylami i morelami. 
Symbio to producent i dystrybutor certyfikowanej żywności ekologicznej. Byłam zaskoczona tym, jak dobry i słodka jest niesłodzona konfitura wiśniowa tej firmy :) I jak duże są kawałki owoców.
Wracając do moich poczynań kulinarnych to pokażę Wam co wymodziłam :p
Naleśniki zrobiłam jak zwykle, tyle że użyłam pełnoziarnistej mąki i dodałam pół łyżeczki karobu. Wyszły dużo ciemniejsze niż normalnie. Każdy naleśnik posmarowałam konfiturą wiśniową i posypałam suszonymi morelami i daktylami. Morele i daktyle są suszone na słońcu dlatego mają inny kolor niż te które spotykamy w sklepach. 
Składniki można kupić na Biovert.pl, a jeśli ktoś jest z Krakowa to można te składniki nabyć na ulicy Miłkowskiego 23 :) 
Potem wystarczy każdy naleśnik zwinąć w rulon, polać jogurtem naturalnym i ozdobić ( ja wykorzystałam morele,daktyle i karob). 
Smacznego :)  
Moje dziewczynki się zajadały :) Ale powiem Wam, że taki naleśnik jest bardzo sycący i po jednym miałam już dość słodyczy na cały dzień :)

Używacie produktów bio i eko w swoich kuchniach? Jeśli nie to spróbujcie bo mają nie tylko więcej składników odżywczych ale i są smaczniejsze :) 



32 komentarze :

  1. Ja aktualnie testuję produkty Symbio i jestem z nich bardzo zadowolona. Naleśniki wyglądają obłędnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mamamia cóz to za wynalazek ;D pierwszy raz słyszę1 :D

    OdpowiedzUsuń
  3. aż bym zjadła coś słodkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mniam mniam.. no to teraz zgłodniałam:PPP

    OdpowiedzUsuń
  5. Obowiązkowo muszę wypróbować to cudeńko, bo Pani ładnie o nim mówiła i mi smaka narobiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha no to podałaś mi pomysł! :D:D:D:D Lubię naleśniki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. zdrowy i syty obiadek :-) szkoda że daleko mam do ciebie bo chętnie bym wpadła na takie naleśniki :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze słyszę - zjadałabym sobie te Twoje naleśniki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygladają bardzo pysznie i są na pewno bardzo zdrowe!

    OdpowiedzUsuń
  10. smacznie wygladają! aż mam ochotę polizać ekran!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa notka, bardzo lubię czytać o tak ciekawych produktach spożywczych. Dzięki Tobie wiem, że coś takiego jak Karob istnieje:) Jeśli gdzieś go dorwę, to z pewnością przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że post przypadł Ci do gustu :) Sama też lubię dowiadywać się o nowościach, ich źródle i historii, dlatego postanowiłam nieco przybliżyć karob ;) a że jest ciekawy to było co pisać ;) Polecam, jako alternatywę kakao :D

      Usuń
  12. nalesniki wyglądają przepysznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale smakowicie wygląda! Ewelinko, wpraszam się na ciasteczka.. :D:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na naleśniki miało być. :D Ja już prawie śpię, koniec pisania na dzisiaj. :D

      Usuń
  14. Naleśniki ślicznie wyglądają, aż zrobiłam się głodna. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda pysznie :) nigdy nie słyszałam o tej roślinie ;p

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 w kuferku , Blogger