Mój dom zamienił się w szpital, wszędzie mam poutykane chusteczki, tak by były pod ręką. A chore dzieci to i chora mama, która nie ma jak się zaszyć pod kołdrą z kubkiem herbaty - no chyba, że o 21, a wtedy to już nawet nie mam ochoty na tę herbatę. Przepraszam za moją nieobecność.
W tym kryzysowym czasie bardzo pomógł mi balsam do ust - Orientana imbir i trawa cytrynowa.
Kosmetyk dostajemy w kartonowym pudełeczku, na którym są wszelkie cenne informacje.
Balsam jest zamknięty w plastikowym, przeźroczystym, zakręcanym pudełeczku. Konsystencja bardzo przypomina wazelinę, tylko że ma intensywny imbirowy zapach, który długo się utrzymuje. Kosmetyk jest w 100 % naturalny.
Balsam doskonale nawilża, co sobie bardzo cenię.
Jednak przy bardzo spierzchniętych ustach na początku czuć delikatne pieczenie - myślę, że to zasługa ekstraktu z imbiru. Uczucie to szybko znika a my możemy się cieszyć nawilżonymi ustami.
Jednak przy bardzo spierzchniętych ustach na początku czuć delikatne pieczenie - myślę, że to zasługa ekstraktu z imbiru. Uczucie to szybko znika a my możemy się cieszyć nawilżonymi ustami.
Kosmetyk można kupić TUTAJ, lub w drogeriach Hebe :) Koszt to 15 zł za 8 g, więc fajna cena za bardzo wydajny produkt.
Mam nadzieję, że moja niemoc w końcu się skończy ;)
Fajna naprawdę cena !!! :-D Chetnie bym się skusiła na niego ale muszę wykorzystać swoje :-/
OdpowiedzUsuńMam wersję z różą ;) Uwielbiam jego zapach! Szkoda tylko, że w te mroźne dni trochę gorzej sobie radził z nawilżaniem :( Za to na wiosnę/lato nadaje się idealnie :)
OdpowiedzUsuńja bym wolała z różą :)
Usuńcoś wiem o tych chorobach.. a cena zachęc d spróbowania :)
OdpowiedzUsuńNienawidzę chorować... A balsamy do ust wykańczam masowo :P
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wygląda .Niestety nie miałam go :*wracajcie do zdrowia mua;*
OdpowiedzUsuńmoje biedne dziewczynki ;( kurujcie się :* :* :*
OdpowiedzUsuńnie spodobałby mi się, bo nie przepadam za imbirem, ale dobrze, że Ty go lubisz <3
Oo fajny produkt : ) !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
Smak trawy cytrynowej mnie zabił, starsznie nie lubię... Buuu...
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia całej rodzince! Produkt ciekawy, zwrócę na niego uwagę będąc w Hebe, bo poszukuję czegoś nawilżającego do ust :D
OdpowiedzUsuńFajne to i musi być dobre ;) Zdrowia życzę ! :)
OdpowiedzUsuńnie kuś mnie ! bo mam tyle tych balsamów do ust i tyle do kupienia że zbankrutuje!
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie:D
OdpowiedzUsuńwracaj do zrowia :) balsam ma bardzo fajne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńWracajcie do zdrowia! My też rozwaleni! I to doszczętnie! Nawet siły brak by siedzieć przed monitorem - a pracować trzeba - dramat!;/
OdpowiedzUsuńJa pokochałam ten balsam od chwili, kiedy go otworzyłam, kiedy mam katar np teraz - to tak świetnie odświeża usta, że aż zaczynam oddychać "normalnie" :D Kocham GO!
Zdrówka Kochana dla Was:***
OdpowiedzUsuńBosko pachnie, mam go :-)
OdpowiedzUsuńja bym wolała go w innej aplikacji ;))) nie lubię paluchów sobie brudzić ;D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny produkt jeszcze nie spotkałam się z nim ....
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńOj zdrówka Ci życzę, bardzo dobrze to znam kiedy mama choruje i dzieci:)A balsamu nie znam,pomyślę nad nim :)
OdpowiedzUsuń