Hej :)
w piątek na fb napisałam, że pobawiłam się we fryzjera i że zabawy z rozjaśniaczem kończą się zaskakująco. Dziś chciałabym Wam pokazać, co sobie zmalowałam na głowie ;)
Zamysł była taki, że chcę trochę rozjaśnić kolor moich włosów, które od lat farbuję na ciemny brąz. Nie chciałam jednolitego koloru, a jedynie jaśniejsze refleksy.
Pomyślałam, że najlepiej będzie zrobić pasemka rozjaśniaczem, po czym zakryć całość farbą w kolorze ciemnego brązu.
W tym celu kupiłam czepek TopChoice do pasemek, rozjaśniacz Joanna do pasemek i balejażu oraz farbę L'oreal Paris Sublime Mousse kolor 50.
W tym celu kupiłam czepek TopChoice do pasemek, rozjaśniacz Joanna do pasemek i balejażu oraz farbę L'oreal Paris Sublime Mousse kolor 50.
Nałożyłam czepek (w zestawie znalazłam jeszcze rękawiczki gumowe, plastikowe szydełko i pędzelek do nakładania farby).
Z tyłu głowy pomocną dłonią okazała się moja teściowa ;)
Wyglądałam dokładnie tak jak na obrazku, no może się nie uśmiechałam tak ładnie jak pani z obrazka, bo się zastanawiałam, co mi wyjdzie ;)
Przyszła pora na rozjaśniacz, który po zmieszaniu wyglądał jak błękitny gips ;)
Rozjaśniacz zmyłam po 25 minutach, widziałam już dużo jaśniejsze odcienie więc bałam się przesadzić.
Efekt jaki uzyskałam po zmyciu rozjaśniacza zadowolił mnie na tyle, że nie pokryłam już włosów farbą i zostawiłam jak jest.
Jak widać, rozjaśniacz czasami robi zaskakujące rzeczy na włosach ;)
Efekt jaki uzyskałam po zmyciu rozjaśniacza zadowolił mnie na tyle, że nie pokryłam już włosów farbą i zostawiłam jak jest.
Jak widać, rozjaśniacz czasami robi zaskakujące rzeczy na włosach ;)
Mam teraz pięknie mieniące się pasemka w odcieniach czerwoności i rudości. Podoba mi się. A farba? no cóż... poczeka aż pojawią się odrosty ;)
Ładnie ci wyszło :-)
OdpowiedzUsuńmoja śliczna Ewelinka;D
OdpowiedzUsuńe tam... tylko moje włosy :p
Usuńsuper to wygląda :))
OdpowiedzUsuńprzyjemna!:D
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszło, takie refleksy :)
OdpowiedzUsuńtaki był mój plan :)
UsuńWOW u Ciebie wygląda to rewelacyjnie! Nie ma plam - super!
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
UsuńBardzo fajny efekt. Zwykle po rozjaśniaczu jest marny a u ciebie wyszło fajnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło Ci to farbowanie. :))
OdpowiedzUsuńOsobiście nie polecam tej farby Loreala. Może u Ciebie będzie lepiej, ale po 2tygodniach po farbie nie ma śladu :( Strasznie ciężko było mi się z nią rozstać, bo farbuje się nią genialnie (pianka), ale niedługo farbowanie u fryzjera taniej by mnie wychodziło ;)
ooo... jakie piekne refleksy ;)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci to wyszło. Ja niestety musiałabym z rok czekać albo dwa żeby mieć taki efekt;) Włosy ścięłam na chłopaka...;)
OdpowiedzUsuńOoo .. nawet, nawet :))
OdpowiedzUsuńbardzo mi się ta zmiana podoba :*
OdpowiedzUsuńWidzę, że naszło Cię na wiosenną metamorfozę :)
OdpowiedzUsuńJa to bym się bała sama tak eksperymentować :)
Ale masz ładne włosy...
OdpowiedzUsuńDelikatnie ale bardzo fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńA następnym razem, (może kiedyś) chcesz trzymać go dłużej? :) bo wtedy byłyby jeszcze jaśniejsze :D
Ładny efekt :) Też planuję rozjaśnić włosy na wiosnę, ale jakoś nie mogę się za to zabrać :)
OdpowiedzUsuń